Everton nadal bez wygranej! Beniaminek lepszy w derbach Londynu [WIDEO]
Everton zremisował z Nottingham Forest 1:1 w jednym z popołudniowych meczów Premier League. W innym spotkaniu Fulham rzutem na taśmę zwyciężyło 3:2 Brentford.
Na Goodison Park na najwyższe noty długo pracowali dziś bramkarze reprezentacji Anglii. Zarówno Jordan Pickford, jak i Dean Henderson byli bliscy zachowania czystych kont, mimo że toczony w dobrym tempie mecz Evertonu z Nottingham Forest od początku obfitował w szanse bramkowe.
Wszystko zmieniło się w 81. minucie gry, kiedy Pickford odbił piłkę po strzale Ryana Yatesa prosto pod nogi Brennana Johnsona, a napastnik gości z zimną krwią wyprowadził Forest na prowadzenie.
Gospodarze zdążyli jednak odrobić straty. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry nie kto inny jak Pickford popisał się znakomitym, długim podaniem za linię obrony przeciwnika do Demaraia Graya, który zapewnił Evertonowi dopiero pierwszy punkt w tym sezonie Premier League.
W drugiej połowie w zespole gości zadebiutował najnowszy i zarazem najdroższy w całej historii klubu nabytek - Morgan-Gibbs White.
Everton pozostaje bez wygranej w obecnych rozgrywkach angielskiej ekstraklasy. Tymczasem Forest mają już na koncie cztery "oczka".
Duże emocje towarzyszyły rozgrywanym równolegle, pierwszym w historii Premier League derbom zachodniego Londynu pomiędzy Fulham a Brentford.
Beniaminek angielskiej ekstraklasy objął prowadzenie już w 44. sekundzie spotkania, kiedy na listę strzelców wpisał się Bobby Reid. Gospodarze podwyższyli przewagę w 20. minucie gry. Mocnym uderzeniem głową popisał się wtedy największy letni nabytek Fulham - Joao Palhinha.
Brentford, które przed tygodniem rozbiło aż 4:0 Manchester United, zabrało się za odrabianie strat tuż przed przerwą. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mathiasa Jensena do siatki trafił niepilnowany w polu karnym przeciwnika Christian Norgaard.
W drugiej połowie do wyrównania dwukrotnie doprowadził najlepszy strzelec gości - Ivan Toney. O ile za pierwszym razem jego bramka została anulowana po konsultacji z systemem VAR z powodu spalonego, o tyle w 71. minucie nie było już wątpliwości. Po akcji Yoana Wissy napastnik Brentford z bliska wpakował piłkę do siatki.
Ostatnie słowo należało jednak do Fulham. W 90. minucie dośrodkowanie Kevina Mbabu zamienił na gola niezawodny Aleksandar Mitrović, zapewniając ekipie Marco Silvy premierową po powrocie do elity wygraną.
Fulham pozostaje ponadto niepokonane w bieżących rozgrywkach Premier League. Brentford poniosło tymczasem pierwszą porażkę w tym sezonie.