Erik ten Hag nie chce odpuścić Jadonowi Sancho. Zadziwiające sceny w ośrodku treningowym MU
Jadon Sancho nie ma łatwego życia w Manchesterze United. Pracownicy klubu pomagają piłkarzowi po karze, którą nałożył na niego Erik ten Hag.
Sancho popadł w konflikt ze swoim trenerem. Holender zdecydował się na ostry kurs - piłkarz został odsunięty od drużyny. Nie tylko nie może trenować z kolegami, ale też zakazano mu wstępu do klubowej stołówki.
Zdziwione postępowaniem ten Haga są niektóre osoby zatrudnione w Manchesterze United. "The Athletic" twierdzi, że w ośrodku treningowym klubu dochodzi do nietypowych scen. Sancho ma korzystać z uprzejmości pracowników "Czerwonych Diabłów", którzy wynoszą dla niego jedzenie ze stołówki.
W klubie coraz powszechniejsze jest przekonanie przekonanie, że ten Hag zrobiłby lepiej, gdyby okazał piłkarzowi więcej zrozumienia. Holender uważa jednak, że nie może sobie pozwolić na taką słabość. W ten sposób miałby ucierpieć jego autorytet.
Sancho ćwiczy sam albo z drużyną do lat 18. Według mediów wywarł dobre wrażenie na młodych piłkarzach - chętnie ogląda ich mecze i dzieli się wiedzą.
23-latek zimą powinien opuścić Old Trafford. Coraz więcej mówi się o jego wypożyczeniu do innego klubu. Zainteresowany jest m.in. Juventus.
W tym sezonie reprezentant Anglii zaliczył zaledwie trzy mecze. Na boisku spędził 76 minut. Ostatni raz zagrał w sierpniu.