Eric Garcia miał pomysł, jak doprowadzić do transferu do FC Barcelony. Złożył klubowi propozycję

Eric Garcia był wyjątkowo zdeterminowany, by przejść do Barcelony. Piłkarz był w stanie obniżyć swoje wymagania finansowe, by transfer doszedł do skutku.
Barcelona zabiegała o Garcię do samego końca okna transferowego. Nie była w stanie jednak porozumieć się z Manchesterem City.
Najwyższa oferta złożona przez Katalończyków opiewała na 10 mln euro i 8 mln euro w postaci zmiennych. Takie pieniądze nie satysfakcjonowały Manchesteru City, który oczekiwał 20 mln euro i bonusów.
19-latek nie ukrywał, że chce przenieść się na Camp Nou. "Mundo Deportivo" twierdzi, że piłkarz przekazał Barcelonie, że ta może wykorzystać część pieniędzy przygotowanych na jego wynagrodzenie, by doprowadzić do finalizacji transferu. Strata byłaby zawodnikowi wyrównana w przyszłości - przy przedłużeniu kontraktu.
Barcelona nie skorzystała jednak z tej propozycji. Szefowie klubu uznali, że w obecnej sytuacji nie należy przepłacać za młodego stopera. Kontrakt piłkarza z obecnym pracodawcą wygasa bowiem już połowie przyszłego roku. Wicemistrzowie Hiszpanii będą zatem mogli związać się z nim już na początku stycznia.
Garcia jest wychowankiem Barcelony. Do Manchesteru City przeszedł w 2017 roku. W tym sezonie zagrał w jego barwach w dwóch meczach. Uczestniczył m.in. w klęsce 2:5 z Leicester City.
Barcelona po fiasku transferu Garcii została z czterema środkowymi obrońcami - Gerardem Pique, Clementem Lenglet, Ronaldem Araujo i Samuelem Umtitim. Ostatni z nich jest obecnie kontuzjowany i - jak twierdzą media - nie należy do faworytów Ronalda Koemana.