Eric Abidal ujawnił kulisy transferów FC Barcelony. "Mogliśmy kupić Neymara. Prezydent wybrał inaczej"

O powrocie Neymara do Barcelony było głośno latem 2019 roku. Abidal, który był wówczas dyrektorem sportowym katalońskiego klubu, potwierdził, że doszło do rozmów w tej sprawie.

- Dziesięć dni przed zamknięciem okna transferowego polecieliśmy do Paryża, żeby spotkać się z Leonardo. Mówiliśmy o transferze Neymara. Mogliśmy go wtedy kupić. Gdybyśmy wcześniej nie sprowadzili Griezmanna, to sądzę, że na 100 procent przyszedłby do nas Neymar. Potrzebowaliśmy wtedy skrzydłowego. Prezydent zdecydował się jednak na Griezmanna - stwierdził Abidal.

- Jednym z argumentów przeciwko Neymarowi było to, że miał sprawę sądową przeciwko Barcelonie. Klub przekazał mu, że jeśli chce wrócić, to musi wycofać pozew. To nie był mój problem, bo nie było mnie w klubie, gdy wybuchł ten spór. Moim zdaniem można było podpisać kontrakt, ale tak się nie stało - dodał Francuz.

Abidal zdradził też listę kandydatów do zastąpienia Ernesto Valverde, który został zwolniony z Barcelony w styczniu 2020 roku.

- Brałem pod uwagę Mauricio Pochettino, Quique Setiena, Massimiliano Allegriego i Xaviego. Powiedziałem zarządowi, że musimy sprowadzić najlepszego możliwego trenera. Był nim Pochettino. Ma dobrą filozofię gry, dobrą filozofię treningów, piłkarze go kochają. A że pracował w Espanyolu? To już polityka - podsumował Abidal.

Barcelona zatrudniła wtedy Setiena, który będzie pamiętany głównie z tego, że pod jego wodzą drużyna przegrała z Bayernem 2:8. Hiszpan stracił pracę po kilku miesiącach na rzecz Ronalda Koemana.