Enrique: Należy się nam szacunek

Przed startem rozgrywek fazy grupowej Ligi Mistrzów trener Barcelony, Luis Enrique, wierzy, że jego zespół jest wystarczająco mocny, by dokonać tego, co jeszcze nikomu się nie udało.
- Jeśli jesteśmy faworytami ligi hiszpańskiej, bo ją wygraliśmy w zeszłym sezonie, to tak samo jesteśmy faworytami Ligi Mistrzów. Czy czujemy dodatkową presję? Nie, przeciwnie - to wspaniale pobudzające - stwierdził.
- To wspaniałe dla nas i dla naszych fanów. Wiemy, że nikt jeszcze tego tytułu nie obronił, ale spróbujemy - obiecał.
- Kiedy tylko pierwszy piłkarz kopnie piłkę w tej edycji Ligi Mistrzów, nie będzie czegoś takiego, jak "mistrz". Będą 32 zespoły, które mają ochotę tym mistrzem zostać - dodał.
- Natomiast dopóki nie usłyszymy pierwszego gwizdka, respekt należy się dotychczasowym mistrzom. Czyli nam - zakończył.