Endrick zrobił to z zimną krwią. Real Madryt blisko finału Pucharu Króla [WIDEO]

Carlo Ancelotti namieszał w składzie. W San Sebastian zabrakło Kyliana Mbappe, który dochodzi do siebie po usunięciu zęba. Od pierwszej minuty zagrali za to m.in. Arda Gueler i Endrick.

Ten drugi okazał się bohaterem Realu. Endrick już w 19. minucie sprytnym strzałem wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Realu Soceidad. Zwraca uwagę też wspaniałe podanie Jude'a Bellinghama, który zagrał idealnie na kilkadziesiąt metrów.

"Królewscy" atakowali groźniej. Swoją szansę miał Vinicus, ale Remiro zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Przed przerwą swoją okazję mieli gospodarze. W świetnym stylu strzał Barrentexei obronił Łunin.

Ukrainiec wykazał się też na początku drugiej połowy. Najpierw obronił strzał Oyarzabala, a następnie zatrzymał dobitkę Kubo. Chwilę później dublet mógł skompletować Endrick. Zabrakło niewiele - piłka odbiła się od poprzeczki.

Real dobrze kontrolował mecz i ograniczał zapędy gospodarzy. Nie pozwolił im na strzelenie wyrównującego gola. Jednobramkowej zaliczki "Królewscy" będą bronić w rewanżu, który zostanie rozegrany w kwietniu.