Emocje po meczu Villarreal - Real. Tweet Pique, riposta Ramosa

Media wciąż żyją wczorajszym meczem Villarrealu z Realem Madryt. Szeroko komentowana jest zwłaszcza praca sędziego Jesusa Gila Manzano.
Spotkanie miało bardzo emocjonujący przebieg. Villarreal prowadził już 2:0, ale ostatecznie przegrał 2:3. Jednym z kluczowych momentów meczu był rzut karny dla Realu, który został podyktowany za zagranie ręką Bruno Soriano. Sytuacja była bardzo kontrowersyjna, a głosy sędziowskich ekspertów podzielone. Część z nich twierdzi, że "Królewskim" nie należała się jedenastka, bo zdarzenie było przypadkowe.
Po meczu oliwy do ognia dolał Gerard Pique. Jego zdaniem Barcelona w meczach z Villarrealem i Malagą straciła cztery punkty przez błędy sędziów, Real - tyle samo na nich zarobił. Wniosek sugerowany przez Pique - sytuacja w tabeli to pochodna decyzji arbitrów.
Contra los mismos equipos. 8 puntos. 8 y tal. Los recortes son de prensa de Madrid por la duda. pic.twitter.com/nZUDgrjuVd— Gerard Piqué (@3gerardpique) February 26, 2017
- Byłbym zaskoczony, gdyby napisał to Messi. Jeśli chodzi o Pique, to świetnie go znamy. Sędziowie mają bardzo trudną pracę. Powinniśmy sprawić, by mieli większy komfort. Czasami popełniają błędy na naszą korzyść, czasami coś nam zabierają. Trzeba być przygotowanym na wszystko - komentuje Sergio Ramos.
To nie koniec - po meczu aferę rozpętał też Fernando Roig. Prezydent Villarreal krytykował niestosowne zachowanie sędziów.
- Gil Manzano i jego asystenci opuścili stadion z plastikowymi torbami z logo Realu Madryt. Wydaje mi się, że to nie jest w porządku - skomentował Fernando Roig, prezydent Villarreal.
Jak poinformowały media w reklamówkach znajdowały się gadżety Realu. Rozdawanie podobnych upominków sędziom jest normalną praktyką w Primera Division.