Emiliano Martinez pomógł koledze wykorzystać rzut karny w finale. Dał mu kluczową wskazówkę

Finał mundialu obfitował w ogromne emocje. Argentyna kapitalnie weszła w mecz, ale później wypuściła dwubramkowe prowadzenie. W dogrywce obie drużyny strzeliły jeszcze po jednym golu, więc o zwycięstwie musiał przesądzić konkurs jedenastek.

Niedługo przed ostatnim gwizdkiem Lionel Scaloni wpuścił na murawę Paulo Dybalę. Była to nieco zaskakująca decyzja, biorąc pod uwagę, że wcześniej napastnik rozegrał tylko 15 minut na tym mundialu.

Głównym zadaniem Dybali było wykorzystanie rzutu karnego. Napastnik jako drugi podszedł do jedenastki i pokonał Hugo Llorisa strzałem w środek bramki.

Okazuje się, że Dybala oddał takie uderzenie ze względu na radę Emiliano Martineza. Bramkarz Argentyny przewidział zachowanie kapitana "Trójkolorowych".

- Uderzyłem z karnego w środek dzięki Emiliano Martinezowi. Powiedział mi, że jeśli Francuz przede mną nie trafi, to mam kopnąć w sam środek, bo Hugo Lloris na pewno się rzuci - zdradził Paulo Dybala w rozmowie z Alfredo Pedullą.

- Wiedziałem, że wchodzę na boisko właściwie tylko po to, aby wykonać rzut karny, więc musiałem zachować spokój. Posłuchałem się rady "Dibu", strzeliłem w środek i to była dobra decyzja - dodał gracz AS Romy.