El. ME. Jerzy Brzęczek o problemach przed meczem z Macedonią: To była dla nas niemiła niespodzianka

Wylot piłkarskiej reprezentacji Polski na mecz z Macedonią Północną opóźnił się z powodu awarii samolotu. Kadra dotarła na miejsce półtorej godziny później niż zakładano.

- To była dla nas niemiła niespodzianka i mam nadzieję, że ostatni raz nasz przewoźnik taką nam zrobił. Planów to jednak nie burzy, ale mieliśmy przez to krótszy czas pomiędzy przylotem, posiłkiem i wyjazdem na trening - stwierdził Jerzy Brzęczek.

Selekcjoner mówił następnie o czerwcowych pojedynkach biało-czerwonych w eliminacjach do Euro 2020.

- To oczywiście okres, gdy zawodnicy kończą w różnych terminach. Ci z Wysp kończyli wcześniej, ci z Serie A później. Piłkarze byli na różnych etapach przygotowania. Będę bardzo zadowolony, jeśli w dwóch spotkaniach zobaczę to, co widziałem na treningach - przyznał.

Nasz trener na koniec po raz kolejny został zapytany o możliwość gry z trójką napastników.

- Z jednej strony rozważamy, czy jest możliwość gry z całą trójką naszych napastników, ale z drugiej wszyscy są o podobnej charakterystyce. Ja osobiście się cieszę, że mam z tego powodu taką zagwozdkę - ocenił.