El. ME. Jan Tomaszewski atakuje Jerzego Brzęczka. "Tylko szaleniec się tak zachowuje. Nie wiem, co mu odbiło"

Jan Tomaszewski nie ustaje w atakach na Jerzego Brzęczka. - To szaleniec - stwierdził legendarny bramkarz.
Polacy wygrali z Łotwą 3:0 i są bardzo blisko wywalczenia awansu do mistrzostw Europy. Biało-czerwoni zagwarantują sobie sukces, jeśli w niedzielę pokonają Macedonię Północną.
Choć Brzęczek jest blisko zrealizowania celu, to Tomaszewski jest jak najgorszego zdania o jego pracy. Byłego bramkarza rozsierdziła zmiana dokonana przez selekcjonera po godzinie meczu z Łotwą. Mateusza Klicha zastąpił wówczas Krzysztof Piątek, a reprezentacja przeszła na ustawienie z dwoma napastnikami. Tomaszewski uważa, że to olbrzymi błąd. Jego zdaniem biało-czerwoni powinni grać z wysuniętym Robertem Lewandowskim i Piotrem Zielińskim operującym za jego plecami.
- Myślałem, że zmądrzał Jurek Brzęczek, ale okazuje się, że nie - stwierdził Tomaszewski w rozmowie z portalem Sportowe Fakty. - Nie wiem, co mu odbiło w 60. minucie. Do tego czasu graliśmy całkiem nieźle - dodał były bramkarz.
Zdaniem Tomaszewskiego wpuszczenie do gry drugiego napastnika bardzo źle świadczy o Brzęczku.
- Udowodnił, że nie nadaje się na trenera, który ma osiągać z tą drużyną sukcesy. W ogóle jak to jest możliwe, że przy stanie 2:0 dla nas wpuszcza w 60. minucie drugą "dziewiątkę"?! To tylko szaleniec potrafi! Po jaką cholerę?! Co on jest Caritas, żeby Piątek strzelał bramki?! - grzmi Tomaszewski. - On po prostu nie panuje nad drużyną. Przerosło go to wszystko - uważa były reprezentant Polski.
Tomaszewski sugeruje, że PZPN powinien wymienić selekcjonera.
- Brzęczek nie nadaje się na finały mistrzostw Europy. Jeśli nadal tak będziemy grać, to w pierwszym meczu Euro 2020 złapie nas taka Ukraina i wrzuci nam "trójkę" - uważa Tomaszewski.