El. ME. Dariusz Dziekanowski gorzko o pracy Jerzego Brzęczka. "Katastrofa wisiała w powietrzu"

Choć w poniedziałek wieczorem Polacy zagrają z Austrią, to w mediach pojawia się jeszcze wiele komentarzy na temat porażki biało-czerwonych ze Słowenią (0:2). Jednym z bardziej surowych krytyków kadry jest Dziekanowski.

- Porażka ze Słowenią nie była dla mnie wielkim zaskoczeniem. Biorąc pod uwagę poprzednie występy biało-czerwonych w eliminacjach EURO 2020, tego typu wpadki należało się spodziewać. To była tylko kwestia czasu, katastrofa wisiała w powietrzu - ocenił Dziekanowski w swoim felietonie w "Przeglądzie Sportowym"

Były reprezentant Polski uważa, że tego typu zimny prysznic przyda się nie tylko piłkarzom, ale też selekcjonerowi. Jego zdaniem Brzęczka zgubiło przekonanie, że w drużynie nie trzeba już wiele poprawiać.

- On też w dużym stopniu przyczynił się do tego, że drużyna popadła w błogą drzemkę. Kiedy grasz słabo, a mimo to wygrywasz, zaczynasz tracić kontakt z rzeczywistością i wierzyć, że wszystko jest pięknie - ocenia Dziekanowski.