El. ME. Asystent Szymona Marciniaka: Jesteśmy na siebie wściekli. Popełniliśmy ewidentny błąd

Tomasz Listkiewicz, asystent Szymona Marciniaka, przyznał w rozmowie z serwisem sport.onet.pl, że popełnili oni błąd w spotkaniu Portugalii z Serbią, nie przyznając gospodarzom rzutu karnego.
Portugalia zremisowała 1:1 na własnym boisku z Serbią. W drugiej połowie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Rukavina w polu karnym zablokował ręką strzał jedenego z Portugalczyków. Szymon Marciniak najpierw wskazał na wapno, ale po chwili zmienił decyzję. Sędzia zarządził, że goście zaczną grę od bramki.
Po spotkaniu nasz arbiter przeprosił selekcjonera portugalskiej kadry, Fernando Santosa, przyznając się do błędu. Polskich sędziów skrytykował Cristiano Ronaldo, oberwało się im ponadto od portugalskich mediów.
Sporną sytuację skomentował również asystent Szymona Marciniaka, Tomasz Listkiewicz.
- Każdy chce popełniać jak najmniej błędów. Udało nam się dojść na wysoki poziom, jesteśmy na świeczniku, więc pomyłki bolą podwójnie, po takich sytuacjach spada na nas dużo krytyki. Jesteśmy na siebie wściekli, gdy widzimy zaraz po meczu, że popełniliśmy ewidentny błąd. Każdy przez kilka dni to przeżywa - powiedział.