Ekstraklasowicz nie chce puścić piłkarza na zgrupowanie kadry. Znamy szczegóły [NASZ NEWS]
Piłkarz Lechii Gdańsk, Maksym Chłań, doznał w zeszłym tygodniu urazu kostki, który wykluczył go z gry w meczu ligowym z Górnikiem Zabrze. Skrzydłowy nie jest jeszcze gotowy do gry, ale reprezentacja Ukrainy U-21, naciska, by ten jak najprędzej przybył na jej zgrupowanie.
Nasi wschodni sąsiedzi zmierzą w piątek (6 września) z Serbią, a we wtorek (10 września) z Irlandią Północną w ramach eliminacji do mistrzostw Europy do lat 21.
Chłań przeszedł w poniedziałek badania, po których w gdańskim klubie stwierdzili, że najlepiej będzie, jeśli przerwę reprezentacyjną spędzi w Trójmieście, by w spokoju mógł przygotować się do meczu z Radomiakiem Radom, który zaplanowano na sobotę, 14 września.
Z tego co mówią nam w Lechii, Chłań nie będzie gotowy do meczów w kadrze, a ewentualna gra może tylko pogorszyć stan kontuzjowanej nogi.
Ostatnie słowo w tej kwestii ma jednak reprezentacja Ukrainy do lat 21, która w terminie "fifowskim" ma prawo powołać zawodnika, nawet jeśli nie jest zdrowy. Ukraińcy przekonują, że chcą zbadać Chłania, by samodzielnie zweryfikować jego przydatność.
Sam zawodnik, co naturalne, wyraża chęć wyjazdu na zgrupowanie kadry narodowej, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że potrzebuje jeszcze czasu, by kostka nie sprawiała mu dyskomfortu. Każda strona ma swoje argumenty:
- Lechia chce zadbać o zdrowie swojego piłkarza i nie przeciążać go dodatkowymi podróżami
- Ukraińcom zależy na Chłaniu i chcą mieć 100 % pewności co do jego stanu zdrowia
- Chłań traktuje grę w kadrze jako najwyższe wyróżnienie, ale ma też świadomość stanu kostki i na nic nie naciska
Na ten moment Lechia i ukraińska federacja prowadzą dialog, którego efekty poznamy w najbliższym czasie.