Eksperci ostrzegają przed finałem EURO 2020. "To przepis na katastrofę!"
Już za nieco ponad tydzień odbędzie się finał EURO 2020. Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ostrzegają jednak kibiców przed wyjazdem na Wembley.
Pandemia koronawirusa znacznie pokrzyżowała plany wielu sportowych federacji. Futbol nie był tu wyjątkiem - czasowo zawieszono niemal wszystkie rozgrywki, a EURO 2020 przełożono o 12 miesięcy.
W tym roku turniej mógł się już na szczęście odbyć. Jednym z warunków UEFA wobec wszystkich miast-gospodarzy było wpuszczenie kibiców na trybuny. Do dyspozycji fanów musiało być co najmniej 25% miejsc.
W fazie pucharowej w wielu przypadkach limity były już zwiększane. Tak było między innymi na Wembley. Na mecze 1/8 finału mogło tam wejść 45 tysięcy kibiców - w fazie grupowej było ich 21,5 tysiąca.
W półfinałach i finale na trybunach będzie mogło zasiąść jeszcze więcej fanów - 60 tysięcy. Taka decyzja brytyjskiego rządu nie podoba się jednak ekspertom ds. zdrowia.
WHO alarmuje, że może dojść do powtórki z zeszłego roku, gdy koronawirus rozprzestrzenił się podczas meczu Atalanta Begamo - Valencia w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ostatnio liczba zakażeń znów zaczęła rosnąć.
- Nawet w tej niepokojącej sytuacji rząd Wielkiej Brytanii zdecydował się zezwolić na zwiększenie pojemności na Wembley. Uważamy, że jest to przepis na katastrofę - pisze w liście do UEFA komisja zdrowia publicznego Parlamentu Europejskiego.