Eksperci miażdżą kadrę po pierwszej połowie. Żenująca gra z Wyspami Owczymi. "Ch**owy pomysł"
Powiedzieć, że reprezentacja Polski nie gra dobrze w pierwszej połowie meczu z Wyspami Owczymi, to nie powiedzieć nic. Zawodnicy Fernando Santosa mają problem ze stworzeniem jakiejkolwiek sytuacji, a obrona do najpewniejszych nie należy. Eksperci nie zostawili na biało-czerwonych suchej nitki.
Pierwsza połowa meczu w eliminacjach do EURO 2024 była trudnym doświadczeniem dla polskich kibiców. Brakowało strzałów, kreatywności, składnych akcji. Najlepszą okazję miał Arkadiusz Milik, ale jego strzał spokojnie wybronił bramkarz Wysp Owczych.
Nieporadnie wyglądał zaś Robert Lewandowski, który z rzeczonym golkiperem przegrywał pojedynki. Żółtą kartkę złapał natomiast Grzegorz Krychowiak, zaś Tomasz Kędziora został ośmieszony przez 37-letniego skrzydłowego, co pokazywaliśmy TUTAJ. Trudno się dziwić, że po 45 minutach na biało-czerwonych spadła fala krytyki.
- Nie chce mi się nawet żartować. Zaorany jestem tą połową - napisał Tomasz Ćwiąkała.
- Widać co chcą grać. Atak z głębi i wrzutka za linię obrony. Jest więc pomysł. To plus. Niestety ch**owy. To minus - stwierdził Krzysztof Stanowski.