Ekipa Sebastiana Szymańskiego obroniła fotel lidera! Gigantyczny zawód w hitowym meczu
Mecz na szczycie ligi tureckiej zakończył się podziałem punktów. Fenerbahce bezbramkowo zremisowało z Galatasaray w 18. kolejce Superligi.
Przed pierwszym gwizdkiem sytuacja w tabeli była niezwykle wyrównana. Fenerbahce i Galatasaray mieli na koncie po 43 punkty, zajmując dwie pierwsze lokaty.
Początek hitowego meczu nie należał do najbardziej atrakcyjnych. Piłkarze obu drużyn grali agresywnie, przez co sędzia często musiał przerywać grę. W pierwszych minutach faule popełnili m.in. Lucas Torreira, Edin Dżeko, Baris Yilmaz i Bright Osayi-Samuel.
W 17. minucie Ferdi Kadioglu spróbował stworzyć zagrożenie pod bramką Fernando Muslery. Boczny obrońca Fenerbahce został jednak zablokowany.
W ekipie gości aktywny był Kerem Akturkoglu. 25-latek regularnie dryblował na skrzydle, ale często jego akcje kończyły się niecelnymi dośrodkowaniami. W 28. minucie Kerem Demirbay wypracował sobie pozycję strzelecką, po czym posłał piłkę obok słupka.
Następnie Jayden Oosterwolde wygrał pojedynek powietrzny i główkował nad poprzeczką. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Pierwsze trzy kwadranse stały na dość niskim poziomie piłkarskim.
Na początku drugiej połowy Dominik Livaković poradził sobie z szarżującym Demirbayem. Mauro Icardi również nie zdołał znaleźć drogi do siatki.
Po godzinie gry Sebastian Szymański oddał mocny strzał lewą nogą z okolic 16. metra. Reprezentant Polski minimalnie się pomylił, uderzając piłkę obok bramki.
Następnie Lucas Torreira potrzebował pomocy medycznej. Po krótkiej przerwie urugwajski pomocnik zdołał wrócić do gry.
W 69. minucie Edin Dżeko został zablokowany, a przy próbie dobitki uderzył obok słupka. Niedługo potem Mauro Icardi zmarnował dogodną okazję, oddając niecelny strzał głową. W końcówce meczu znów doszło do większej liczby fauli niż ciekawych sytuacji podbramkowych.
Ostatecznie żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Po bezbramkowym remisie Fenerbahce pozostaje liderem tabeli, mając na koncie tyle samo punktów, co drugie Galatasaray.