"Efekt Messiego" rozpala Miami. Wystarczyła jedna decyzja Argentyńczyka, sąsiedzi są zachwyceni

"Efekt Messiego" rozpala Miami. Wystarczyła jedna decyzja Argentyńczyka, sąsiedzi są zachwyceni
James Lang/Pressfocus
Po ostatnim transferze Leo Messi wywarł nietypowy wpływ na otoczenie. Wdzięczni 36-latkowi mogą być... jego sąsiedzi.
Kilka miesięcy temu Leo Messi oficjalnie zamienił Paris Saint-Germain na Inter Miami. Jego przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych wiązała się również z poszukiwaniami nowego lokum.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ostatecznie we wrześniu Argentyńczyk odnalazł wymarzoną rezydencję. 36-latek zamieszkał w wartej ponad dziesięć milionów dolarów posiadłości znajdującej się w Fort Lauderdale. Zdjęcia nieruchomości obejrzysz TUTAJ.
Rezydencja ma aż 975 metrów kwadratowych. Znajdują się w niej m.in. specjalny pokój spa, dziesięć sypialni, dwie przystanie dla łodzi, basen, a także garaż mieszczący trzy samochody.
Jak się okazuje, na przeprowadzce Messiego do dzielnicy Bay Colony skorzystali... jego sąsiedzi. Jednym z nich jest amerykański podcaster, Patrick Bet-David. Jak ujawnił, dzięki przenosinom Argentyńczyka wartość okolicznych posiadłości kilkukrotnie wzrosła.
- Odkąd Messi wprowadził się tuż obok domu, którego jestem właścicielem, jego wartość wzrosła o 25 milionów dolarów. Teraz każdy chce być członkiem naszej społeczności. To zamknięte osiedle na wyspie z jedną drogą. Bardzo bezpieczne, bardzo chronione - rzekł, nazywając zjawisko "efektem Messiego".
Przenosiny piłkarza do Major League Soccer wywarły w ten sposób wpływ nie tylko na wartość Interu Miami oraz rozgrywek, lecz także... życie mieszkańców miasta. Jak ustalili miejscowi analitycy, podobne wzrosty cen nieruchomości zdarzały się tylko w przypadku przeprowadzek czołowych graczy NBA czy NHL.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler31 Dec 2023 · 14:08
Źródło: VladTV

Przeczytaj również