"Dziwny moment na ogłoszenie decyzji". Były kadrowicz nie dowierza w odejście Papszuna z Rakowa
Marcin Baszczyński poruszył temat głośnej decyzji Marka Papszuna. Były reprezentant Polski przyznał, że nie spodziewał się takiego rozwiązania sprawy.
Na oficjalnej konferencji prasowej Rakowa poinformowano, że po zakończeniu bieżącego sezonu Marek Papszun opuści klub. Taką decyzję podjął sam szkoleniowiec, chociaż sam przyznał, że nie miał problemów z kontraktem (więcej TUTAJ).
Ruch ze strony cenionego szkoleniowca został przyjęty ze sporym zaskoczeniem, tym bardziej, że "Medaliki" wciąż walczą o mistrzostwo Polski. Przewaga nad drugą Legią Warszawa wynosi osiem punktów, a do końca sezonu pozostało sześć kolejek.
Terminu ogłoszenia decyzji nie potrafi zrozumieć między innymi Marcin Baszczyński. Według byłego reprezentanta nie jest to odpowiedni czas na ogłaszanie rewolucji.
- Moment na ogłoszenie takiej decyzji jest na pewno co najmniej dziwny. Patrząc na to, w jakim momencie jest teraz Raków Częstochowa i przed jaką szansą stoi. Trener szuka nowych wyzwań. Możemy się tylko domyślać, gdzie teraz podejmie pracę. Patrząc jednak z perspektywy Rakowa, to kwestie finansowe zapewne były na odpowiednim poziomie. Ale z drugiej strony wiadomo, jakie szkoleniowiec miał warunki pracy w klubie. Wiele razy poruszano temat zaplecza boisk i ogółem infrastruktury wokół Rakowa - stwierdził w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
- Spodziewałem się, że ta przygoda, którą tak ładnie rozpoczął, potrwa jeszcze długo i może mieć naprawdę piękny finał - dodał emerytowany piłkarz.
Na ten moment nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy Papszuna. Sam szkoleniowiec przyznał, że nie osiągnął porozumienia z nowym pracodawcą.