Dziesiątki strzałów, poprzeczki i żadnej bramki. Stal Mielec podzieliła się punktami z Piastem Gliwice

Piast mógł objąć prowadzenie w 10. minucie. Wtedy Kamil Wilczek dostał piłkę w polu karnym, ale został zablokowany przez rywali.

W szeregach gospodarzy bardzo aktywny na prawej flance był Łukasz Gerstenstein. Młody wahadłowy miał jednak problem z precyzją przy wykonywaniu kolejnych centr.

W 25. minucie Krystian Getinger powstrzymał szarżującego Michaela Ameyawa. Chwilę później Alexandros Katranis podłączył się do ofensywy, ale dobrą interwencję zanotował Mateusz Matras. W 32. minucie Mateusz Kochalski złapał piłkę po zagraniu Michała Chrapka. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

W 50. minucie Chrapek znów mógł zagrozić bramce Stali. Pomocnik przeniósł jednak futbolówkę nad poprzeczką. Kilkadziesiąt sekund później Kochalski uratował swój zespół, broniąc uderzenie Jakuba Czerwińskiego.

Po godzinie gry Ameyaw urwał się defensywie gospodarzy. W ostatniej chwili Kamil Pajnowski zatrzymał rywala skutecznym wślizgiem. W 75. minucie poprzeczka uratowała gości z Gliwic. Minimalnie niecelny strzał oddał Maciej Domański. Chwilę później w poprzeczkę trafił z kolei Gabriel Kirejczyk.

W 82. minucie Kiko Hinokio skiksował w polu karnym Piasta. W końcówce Damian Kądzior oddał groźny strzał z rzutu wolnego. Kochalski zdołał wybić piłkę na rzut rożny.

W siódmej minucie doliczonego czasu gry Stal przeprowadziła bardzo obiecujący kontratak. Najpierw dogodnej sytuacji nie wykorzystał Kai Meriluoto, a następnie Domański stanął oko w oko z Frantiskiem Plachem, po czym huknął nad poprzeczką.

Ostatecznie żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.