Dziennikarz skrytykował zachowanie piłkarza Lecha Poznań. "To jest śmieszne. Trochę szacunku do kibiców"
Tomasz Włodarczyk skomentował cieszynkę Kristoffera Velde w meczu Lech Poznań - Vikingur Rejkiawik. - To trochę tak, jakbyś się ścigał Ferrari z maluchem, wysiadł z samochodu i zaczął prężyć muskuły, że pokonałeś go na torze - powiedział nasz dziennikarz na kanale Meczyki (YouTube).
Lech Poznań pokonał po dogrywce Vikingur Rejkiawik 4:1 i awansował do kolejnej rundy el. LKE. Bramki dla "Kolejorza" zdobywali Mikael Ishak, Kristoffer Velde, Filip Marchwiński i Afonso Sousa.
W trakcie spotkania uwagę kibiców przykuło zachowanie wspomnianego Velde, który zaraz po strzelonym golu wykonał gest sugerujący, że nie przejmuje się krytyką fanów. Sposób celebracji Norwega skomentował Tomasz Włodarczyk w "Sportowym Poranku".
- Jest to śmieszne wręcz, jeżeli zawodnik podbiega do trybun i robi gest Memphisa Depaya, zatyka uszy w meczu z zespołem, który za chwilę pójdzie do zwykłej pracy. To trochę tak, jakbyś się ścigał Ferrari z maluchem, wysiadł z samochodu i zaczął prężyć muskuły, że pokonałeś go na torze - kontynuował.
- Trochę szacunku do kibiców, bo to do nich je wykonany ten gest. Być może w przyszłości wykorzystają to przeciwko niemu. Jest to po prostu niepotrzebne - podsumował Włodarczyk.
Cytowany fragment od [45:45]:
Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiałami i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.