Dziennikarz domaga się reakcji Zbigniewa Bońka na sytuację na Ukrainie. Jest odpowiedź wiceprezesa UEFA
Sytuacja na Ukrainie ma ogromny wpływ na świat sportu. Zbigniew Boniek został wywołany do podjęcia stosownych kroków wobec rosyjskiej agresji.
W środową noc takie miasta, jak Kijów czy Charków zostały zaatakowane przez Rosja. Na Ukrainie wprowadzono stan wojenny.
Na tę chwilę rosyjski sport nie został dotknięty żadnymi sankcjami wynikającymi z prowadzonych działań wojennych. Przypomnijmy, że dokładnie za miesiąc reprezentacja Polski ma zmierzyć się z Rosją w Moskwie w półfinale baraży o awans na mistrzostwa świata.
- Teraz przekonamy się, czy ludzie w UEFA i FIFA mają jakiekolwiek zasady i zdolności honorowe. Panie prezesie Zbigniewie Bońku, czekamy na wasz ruch. Zajmowanie wysokich stanowisk to nie tylko wystawne kolacje, pięciogwiazdkowe hotele, loże honorowe. Czasem trzeba podjąć ważne i mocne decyzje - napisał Marek Wawrzynowski na Twitterze.
- Natomiast głosy typu "Polska nie powinna jechać na baraże" są moim zdaniem trochę naiwne. Gdybyśmy oddali walkower, jedyną stroną, która poniesie straty sportowe byłaby Polska. Tymczasem to mają być sankcje wobec Rosji, nie wobec Polski - dodał dziennikarz "Wirtualnej Polski".
Zbigniew Boniek odpowiedział dziennikarzowi.
- Czyli dla Ciebie to mecz z Rosją i problemy z tego wynikające to zmiana rzeczywistości? Idź i to powiedz ludziom na Ukrainie…Ps. Mnie nikt nie kupi bądź spokojny - napisał wiceprezes UEFA.
UEFA ogłosiła już, że w piątek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Komitetu Wykonawczego w związku z konfliktem na linii Ukraina - Rosja.