Dziekanowski krytykuje Sa Pinto. "Czy Legii potrzebny jest taki furiat?"

Dariusz Dziekanowski na łamach "Przeglądu Sportowego" skomentował zatrudnienie Ricardo Sa Pinto w Legii Warszawa.
Były piłkarz nie kryje swoich obaw w związku z pracą portugalskiego szkoleniowca w Warszawie. - Mamy do czynienia – mówiąc delikatnie – z facetem, któremu trudno utrzymać nerwy na wodzy. W swojej karierze piłkarskiej ma kilka bójek, również jako trener dość często lądował na trybunach ze względu na swoje zachowanie - ocenił Dziekanowski.
Według Dziekanowskiego, Sa Pinto może doszczętnie zniszczyć atmosferę w klubie. - Czy w kipiącej szatni Legii potrzebny jest w tej chwili taki furiat, jakim wydaje się być Sa Pinto? Czy nie jest to przypadkiem próba gaszenia pożaru benzyną? Na to mi wygląda - dodał.
Dziekanowski mocno krytykuje kolejne poczynania Dariusza Mioduskiego. - Klub nie ma sportowej wizji i działa po omacku. To niestety nie jest wizerunkowy majstersztyk, co powinni wiedzieć ludzie odpowiadający w klubie za PR - zakończył.