Niebywałe sceny przed meczem Realu. Policja w akcji [WIDEO]
Tysiące kibiców Valencii wyszły na ulice przed starciem z Realem Madryt. Interweniować musieli funkcjonariusze policji.
W piątkowy wieczór odbyło się zaległe spotkanie między Valencią i Realem Madryt. Chociaż "Nietoperze" prowadziły już z "Królewskimi" 1:0, koniec końców uległy im 1:2.
Gorąco było nie tylko na boisku, gdzie Vinicius Junior otrzymał czerwoną kartkę po zwarciu ze Stołe Dimitriewskim. Wszystko przez działania fanów, którzy wyszli na ulice.
W okolicach Estadio Mestalla zebrała się ogromna grupa sympatyków protestujących przeciwko działaniom zarządu Valencii z Peterem Limem na czele. Poszło o wyniki sportowe. Drużyna, która jeszcze kilka lat temu występowała w europejskich pucharach, aktualnie okupuje miejsce w strefie spadkowej.
Protest nie był jednak całkowicie pokojowy. Doszło do nielicznych zwarć pomiędzy kibicami, a następnie z zabezpieczającymi obiekt policjantami. W zamieszaniu nikt nie został ranny. Funkcjonariusze oprócz chęci rozwiązania konfliktu mieli poczuć się sprowokowani tym, że kilka osób zaczęło ich nagrywać.
Fani mieli również pojawić się na arenie dopiero w 19. minucie zawodów. Ta akcja udała się finalnie dużo gorzej. Zapowiedziano jednak protesty przed kolejnymi starciami.