"Działacze postrzegają Michniewicza jako wybitnego stratega". Tego oczekuje od niego zarząd nowego klubu

Michniewicz po kilkumiesięcznym bezrobociu związał się z saudyjskim klubem Abha FC. To dwunasta ekipa ostatniego sezonu tamtejszej ekstraklasy.

Ostatnie dwa lata w Abha FC spędził polski trener Mateusz Łajczak. Według niego szefowie klubu bardzo uważnie prześwietlili dokonania Michniewicza. Były selekcjoner reprezentacji Polski wygrał rywalizację o angaż z dwoma innymi szkoleniowcami.

- Władze klubu doszły do wniosku, że Abha nie będzie w stanie skutecznie rywalizować w lidze, grając futbol bardzo ofensywny, jaki proponował holenderski trener Roel Coumans. Nie przykładał on wielkiej wagi do detali w defensywie. Za to Czesław Michniewicz jest dla oczekiwań działaczy jak garnitur skrojony na miarę - tłumaczy Łajczak w rozmowie z "Super Expressem".

Jego zdaniem Abha FC zdaje sobie sprawę, że w najbliższym sezonie będzie walczyć o utrzymanie. Liczy jednak, że w kolejnych rozgrywkach zrobi krok do przodu.

- Wiemy, że Michniewicz budując zespół, zaczyna od obrony. I tego oczekuje zarząd. Mam na myśli stabilizację w defensywie oraz umiejętność analizy i rozpracowania przeciwnika, co ma przynieść punkty nawet w meczach z najsilniejszymi. Działacze postrzegają Michniewicza jako wybitnego stratega, odpowiednio dobierającego taktykę do możliwości własnych zawodników i potencjału przeciwnika - podkreśla Łajczak.

W nowym klubie Michniewicza nie ma zbyt wielu powszechnie znanych piłkarzy. "Największym" nazwiskiem jest Felipe Caicedo.