Działacz Piasta Gliwice odsłonił kulisy nieudanego transferu Kądziora. Ujawniono, ile oferował Lech Poznań

Lech Poznań i Piast Gliwice długo negocjowali w sprawie transferu Damiana Kądziora. Ostatecznie do przenosin reprezentanta Polski nie doszło, a kulisy tych wydarzeń odsłonił Bogdan Wilk.
Dyrektor sportowy Piasta Gliwice, Bogdan Wilk, zabrał głos w sprawie nieudanego transferu Damiana Kądziora. O skrzydłowego, jednego z najlepszych zawodników Ekstraklasy, rywalizował Lech Poznań.
"Kolejorz" nie chciał jednak spełnić wymagań, które stawiał obecny pracodawca reprezentanta Polski. Według nieoficjalnych informacji Piast oczekiwał około 1,2 mln euro (więcej TUTAJ).
- Damian Kądzior na pewno wart jest dużo. Ma wielką wartość dla zespołu i wiem, o co pan pyta. Dlaczego nie zgodziliśmy się na to, żeby odszedł? Uznaliśmy, że kwota, jaka jest zaproponowana za takiego zawodnika, jest po prostu za niska - zdradził Wilk.
Dziennikarze "Canal+Sport" ustalili u źródła, że Lech Poznań oferował ostatecznie zaledwie 360 tysięcy euro. Piast taką propozycję uznał za nieuczciwą względem samego zawodnika.
- Myślę, że sam Damian by się na nas lekko obraził, gdybyśmy się zgodzili, żeby odszedł za taką kwotę - podsumował Bogdan Wilk.
Niewykluczone jednak, że ostatecznie Damian Kądzior wyjedzie z Gliwic. Na antenie "Canal+Sport" można było usłyszeć, że skrzydłowym interesują się kluby zagraniczne.