Dyrektor FC Barcelony wybiera się do Anglii. Chce dopiąć głośny transfer, "Blaugrana" ma też alternatywę

Brazylijczyk już jakiś czas temu miał ustalić warunki umowy z "Barcą". Sytuacja skomplikowała się po tym, jak Leeds rzutem na taśmę utrzymało się w Premier League.

W razie spadku Raphinha mógłby bowiem skorzystać ze specjalnej klauzuli, pozwalającej mu na zmianę klubu za 25 milionów euro. Teraz jest to już jednak nieaktualne.

Jak informuje "AS", dyrektor FC Barcelony, Mateu Alemany, w najbliższym czasie ma osobiście polecieć do Anglii. Celem są rzecz jasna rozmowy na temat transferu z Leeds.

"Blaugrana" jest skłonna zapłacić za skrzydłowego 35 milionów euro. Ekipa z Premier League oczekuje znacznie wyższej sumy - około 60 milionów euro. Hiszpanie na pewno nie zapłacą takiej kwoty.

Jeżeli Leeds nie zmieni zdania, "Barca" sięgnie prawdopodobnie po Angela Di Marię. Argentyńczyk ma podpisać roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

Nie oznacza to, że ekipa z Camp Nou definitywnie porzuci temat transferu Raphinhi. Pozyskanie Brazylijczyka zostanie jednak przesunięte na 2024 rok, gdy będzie on już wolnym piłkarzem.