Dyrektor Bayernu o powodach rozstania z Tuchelem. "Nie chodziło tylko o jedną rzecz"

W lutym monachijczycy ogłosili, że po sezonie zmienią szkoleniowca. Fiaskiem zakończyła się jednak próba zatrudnienia czterech kolejnych trenerów.

W efekcie chciano namówić Tuchela na pozostanie w klubie. Według medialnych doniesień Niemiec domagał się nowej, dłuższej umowy. Obie strony nie doszły jednak do porozumienia.

W piątek szkoleniowiec ogłosił, że sobotnie spotkanie Bundesligi będzie jego ostatnim na ławce Bayernu. Jego drużyna zagra na wyjeździe z Hoffenheim.

Przed pierwszym gwizdkiem arbitra rozstanie z Tuchelem skomentował Max Eberl. Działacz dał do zrozumienia, że problem jest głębszy niż tylko kwestia nowej umowy.

- Dużo razem rozmawialiśmy. Dyskusje były otwarte i bardzo przejrzyste. Ale decyzja została podjęta i temat jest już zakończony - podkreślił Eberl.

- To nie chodziło tylko o jedną rzecz. Rozmawialiśmy o całym temacie i jest on bardzo złożony. Nie musieliśmy pytać o to rady nadzorczej - dodał.