Dymy w Chelsea. Fofana przejechał się po Fernandezie

Dymy w Chelsea. Fofana przejechał się po Fernandezie
Sam Bibby / pressfocus
Wesley Fofana nie szczędził krytyki klubowemu koledze. Enzo Fernandeza oskarżono o intonowanie rasistowskiej przyśpiewki.
Copa America 2024 kończy się w atmosferze skandalu: kibiców włamujących się na stadion, strzelanin na ulicach Kolumbii, prezesa federacji bijącego ochronę. To nie koniec.
Dalsza część tekstu pod wideo
W trakcie mistrzowskiej fety Enzo Fernandez śpiewał piosenkę wykorzystywaną na ostatnim mundialu. Zawiera ona rasistowskie odniesienia do wielu francuskich zawodników.
Francuska Federacja Piłkarska nie zamierzała czekać i podała do sądu argentyńską kadrę. O zdarzeniu została poinformowana też FIFA. Więcej informacji znajdziesz TUTAJ.
Teraz do incydentu ustosunkował się francuski kolega Fernandeza z Chelsea, Wesley Fofana. Choć, patrząc na jego wypowiedź, trudno tutaj mówić o koleżeńskich stosunkach.
- Tak wygląda piłka nożna w 2024 roku: rasizm szaleje - podsumował środkowy obrońca "The Blues" w mediach społecznościowych.
Niedługo Chelsea rozpocznie okres przedsezonowy. Fofana jest związany umową z klubem do 2029 roku, natomiast Fernandez parafował kontrakt obowiązujący do 2032 roku.

Przeczytaj również