Dwie żółte kartki, szydera z rywali i dziki taniec. Martinez skradł show [WIDEO]
Emiliano Martinez nawiązał do swojej "formy" z finału mistrzostw świata. Argentyński bramkarz ponownie prowokował kibiców i piłkarzy rywali.
Aston Villa zagra w półfinale Ligi Konferencji Europy. Do wyłonienia zwycięzcy dwumeczu z Lille potrzebne były rzuty karne. Ostatecznie dwie skuteczne parady Emiliano Martineza zapewniły triumf "The Villans". Szczegóły TUTAJ.
W trakcie serii "jedenastek" samego siebie przeszedł Emiliano Martinez. Można zaryzykować stwierdzenie, że Argentyńczyk przebił swoje zachowania z finału ostatnich mistrzostw świata przeciwko Francuzom.
Popularny "Dibu" korzystał z każdej okazji do sprowokowania fanów i zawodników Lille. Gdy był wygwizdywany przez miejscowych, kładł palec wskazujący na ustach. Kiedy karne strzelali zaś jego koledzy, ironizował z sympatyków zajmujących trybuny usytuowane w poprzek boiska.
Za jedno z takich zachowań Martinez otrzymał żółtą kartkę. 31-latek zarobił już napomnienie za opóźnianie gry w pierwszej połowie. W serii "jedenastek" zostało ono jednak wymazane - zawodnik mógł zatem kontynuować grę.
Po obronieniu decydującego rzutu karnego Argentyńczyk również nie mógł nie pozwolić sobie na uszczypliwości. Piłkarz ponownie sprowokował sympatyków "Les Dogues", tym razem przed nimi tańcząc.
Półfinałowym rywalem Aston Villi będzie triumfator dwumeczu Fenerbahce - Olympiakos. W drugiej parze zmierzą się zaś Fiorentina i zwycięzca starcia PAOK - Club Brugge. Spotkania odbędą się 2 oraz 9 maja.