"Dwa razy prosto kopnie i jest powołany". Były kapitan kadry nie gryzł się w język
Michał Probierz niejednokrotnie zaskakiwał powołaniami do reprezentacji Polski. Były kapitan kadry, Jacek Bąk, uważa, że wiele nominacji nastąpiło za szybko. Rozmawiał o tym z WP Sportowe Fakty.
Były obrońca wypowiedział się między innymi na temat obsady bramki. Sam nie ma żadnych wątpliwości co do tego, kto powinien stać między słupkami.
- Chciałbym, żeby bronił Bułka, ale według mnie nie jest pewnym punktem tej kadry. Patrząc na to z perspektywy byłego piłkarza, wydaje mi się, że Skorupski daje więcej spokoju drużynie - stwierdził Bąk.
- Dziś bardzo łatwo jest wejść do reprezentacji. Kiedyś było o to dużo trudniej, trzeba było zagrać sezon czy dwa w klubie, pokazać się z dobrej strony. Teraz często robi się krzywdę tym zawodnikom. Tak samo było z Kapustką, bo zrobiono z niego gwiazdę, odbił się od paru zagranicznych klubów i teraz wraca po ośmiu latach. Uważam, że to dzieje się za szybko - ocenił.
Bąk w rozmowie z WP Sportowe Fakty dziwił się powołaniom dla Maximiliana Oyedele oraz Jakuba Modera. Uważa, że obaj powinni najpierw pokazać się z lepszej strony w klubach.
- Ktoś dwa razy kopnie prosto piłkę i od razu jest powoływany do kadry, bo ma potencjał. W porządku, widziałem go w Legii, wyglądał nieźle, ale niech pogra trochę więcej i wtedy rozmawiajmy w kontekście reprezentacji - powiedział.
- Moder jest w wakacyjnej formie, nic nie gra w klubie, traci 40-50 proc. swoich możliwości. Fajnie, że trenuje w klubie z Premier League, ale to mecze są wykładnikiem formy. Powołania powinny przychodzić za dobre występy w lidze. Kadra to nie przytułek i miejsce, żeby komuś pomagać - zakończył.