Dwa absurdalne gole w meczu 2. Bundesligi. Aż trudno uwierzyć w to, co się stało [WIDEO]
Trudno uwierzyć w to, co stało się w meczu Erzgebirge Aue z Hamburgerem SV w 2. Bundeslidze. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a oba gole padły w kuriozalnych okolicznościach.
Erzgebirge objęło prowadzenie w 23. minucie. Takie gole ogląda się rzadko: po dośrodkowaniu piłkę z pola karnego usiłował wybić Jonas David, ale zrobił to tak niefortunnie, że trafił w stojącego poza światłem brami Antonego Jonjicia. Ten próbował się uchylić, ale - na własne szczęście - nie zdążył tego zrobić. Piłka trafiła go w taki sposób, że po odbiciu wpadła do siatki.
HSV wyrównało dopiero w doliczonym czasie gry. Gola podarował mu obrońca gospodarzy Dirk Carlson. Piłkarz tak nieudolnie wybijał piłkę z własnego pola karnego, że trafił nią do swojej bramki.
Erzgebirge może tylko żałować straconych w pechowy sposób punktów - na razie zdobyło tylko cztery oczka i jest siedemnaste. HSV zajmuje piątą pozycję.