Druzgocąca porażka Ronaldo. Ogłosił rezygnację, nie miał szans
Ronaldo, czyli jeden z najlepszych napastników w historii futbolu, starał się o fotel prezesa w Brazylijskiej Federacji Piłkarskiej (CBF). Z racji braku poparcia, musiał on wycofać kandydaturę.
W 2011 roku Ronaldo ogłosił przejście na piłkarską emeryturę. Na przestrzeni całej kariery bronił on barw Cruzeiro, PSV Eindhoven, Barcelony, Interu Mediolan, Realu Madryt, Milanu czy Corinthians.
Na koncie słynnego napastnika znalazło się również 99 spotkań i 62 bramki w reprezentacji Brazylii. Z kadrą tą sięgnął on po dwa tytuły mistrza świata. Indywidualnie wywalczył z kolei dwie Złote Piłki.
Po odwieszeniu butów na kołku Ronaldo zabrał się za zarządzanie. W 2018 roku nabył on udziały w Realu Valladolid. Do niedawna był również właścicielem Cruzeiro, czyli klubu gdzie niegdyś grał.
Wygląda na to, że plany 48-latka były znacznie bardziej rozległe i chciał on stać na czele Brazylijskiej Federacji Piłkarskiej. Kilka tygodni temu legendarny piłkarz ogłosił nawet kandydaturę w wyborach.
Z informacji podanej przez dwukrotnego mistrza świata wynika jednak, że jego marzenia nie zostaną spełnione. W środę wycofał się on z wyścigu o fotel prezesa związku z uwagi na zbyt małe poparcie.
- Nie mogłem przedstawić mojego projektu ani wysłuchać ich opinii, ponieważ nie było otwartości na dialog - napisał na Instagramie.
Wszystko wskazuje na to, że szefem brazylijskiej federacji nadal będzie Ednaldo Rodrigues. Obecny prezes cieszy się ogromną popularnością wśród działaczy stanowych, którzy oddadzą na niego głosy.