Dramat reprezentanta Brazylii?! Zapłakany opuszczał stadion o kulach, może przegapić mundial
Tottenham wygrał wczoraj 2:0 z Evertonem. Niestety spotkanie to kontuzją okupił Richarlison.
25-latek nie zdołał dokończyć meczu z "The Toffees". Już na początku drugiej połowy Antonio Conte zdjął z boiska napastnika, który wyraźnie kulał.
Zachowanie Richarlisona sugerowałoby, że doznał on poważnego urazu. Brazylijczyk rozpłakał się przed kamerami w pomeczowym wywiadzie.
- Ciężko coś powiedzieć, bo jestem tak blisko spełnienia marzeń. Już raz odniosłem podobną kontuzję, liczę, że teraz uda mi się jak najszybciej wrócić do zdrowia - mówił Richarlison.
Piłkarz nie chciał odpowiedzieć na pytanie o to, jak długo może pauzować. Trudno jednak zachować optymizm, biorąc pod uwagę, że opuszczał on stadion, poruszając się o kulach.
Pod poważnym znakiem zapytania staje zatem występ Richarlisona na mistrzostwach świata. Jego ewentualna absencja byłaby tragiczną informacją dla "Canarinhos". 25-latek ostatnimi czasy błyszczał w drużynie narodowej, o czym świadczy bilans siedmiu trafień i dwóch asyst w sześciu poprzednich meczach.
Brazylia rozpocznie mistrzostwa świata 24 listopada meczem z Serbią. W fazie grupowej podopieczni Tite zagrają jeszcze ze Szwajcarią i Kamerunem.