Dramat Pawła Dawidowicza! Czeka go wielomiesięczna przerwa. Paulo Sousa ma problem [NASZ NEWS]
Dramat Pawła Dawidowicza. 26-letni obrońca Hellasu Verona zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i nie zagra przez najbliższe pół roku. Zawodnik w ostatnim czasie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Polski i szykował się do transferu do większego klubu.
„Człowiek planuje, a Bóg się śmieje” - to powiedzenie niestety idealnie pasuje do sytuacji w której znalazł się Dawidowicz. Za nim najlepsze miesiące w karierze. Polak stał się pewniakiem do gry u Igora Tudora, ale co ważniejsze z naszej perspektywy - także u Paulo Sousy. Stworzył trio środkowych obrońców z Kamilem Glikiem i Janem Bednarkiem.
Paweł rozegrał w tym sezonie piętnaście meczów w Serie A i niestety ostatni okazał się dla niego strasznie pechowym. Hellas wyciągnął wynik przeciwko Venezii z 0:3 na 4:3, ale Dawidowicz na ok. 20 minut przed końcem spotkania doznał kontuzji. W tym momencie jeszcze nie wiedział, jaki dramat go czeka, bo spotkanie jeszcze dokończył.
Ale po ostatnim gwizdku wiadomości były już tylko złe. W niedzielę dostał już wstępną diagnozę: zerwanie więzadeł krzyżowych. We wtorek wizyta u Pierpaolo Marianiego w klinice Villa Stuart w Rzymie tylko to potwierdziła i przybiła stempel na wyroku: około pół roku przerwy.
To oznacza, że Sousa, który zaczął na niego mocno stawiać po EURO 2020, nie będzie mógł z niego skorzystać w meczy barażowym z Rosją i znów musi szukać obrońcy do i tak chwiejnej defensywy.
Bardzo dobre występy Dawidowicza otworzyły mu furtkę do dużego transferu. W ostatnich tygodniach jego menedżerowie z agencji INNfootball toczyli poważne rozmowy z zaintersowanymi klubami z Włoch i Anglii. Możliwe, że już zimą Dawidowicz znalazłby się w topowym europejskim klubie. Za rozwój zawodnika przemawia kwota transferu o jakiej dyskutowano: 15-20 milionów euro.
Teraz jednak musi skupić się na powrocie do zdrowia i te plany odłożyć na nowy sezon. Oby mógł pomóc reprezentacji w mundialu, o który już w marcu niestety nie zawalczy. Dużo zdrowia!