Drakońska kara dla City?! To byłoby gorsze od spadku
Sensacja w sprawie 115 zarzutów wobec Manchesteru City. Jeśli "Obywatele" przegrają sprawę, mogą czekać ich tragiczne konsekwencje.
Z początkiem 2023 roku Premier League oskarżyła Manchester City o 115 naruszeń przepisów finansowych. W poniedziałek ruszyło postępowanie w tej sprawie.
Śledztwo zapowiada się na niezwykle szeroko zakrojone. "The Citizens" zostaną poddani drobiazgowym kontrolom i ostatecznie osądzeni przez niezależny panel.
Od dawna spekulowało się, że jeśli klub przegra sprawę, zostanie zdegradowany do Championship. Podobny los spotkał choćby Juventus w trakcie słynnej afery Calciopoli z 2006 roku.
Ekspert prawa sportowego, Borja Garcia, przekonuje jednak, że w takim układzie "Obywateli" czeka dużo gorszy los. Mowa tutaj o całkowitym wymazaniu z angielskich rozgrywek.
- Jedną z opcji jest wyrzucenie klubu z Premier League. Sprawa jest skomplikowana. "The Citizens" zostaliby wówczas wydaleni nie tylko z rozgrywek, lecz także z federacji. Wtedy musieliby rozważyć, czy chcieliby być powitani w innej lidze, czy zaczęliby od samego dołu ligowej piramidy - powiedział profesor Loughborough University w rozmowie z Cadena SER.
Mężczyzna dodał również, że w grę wchodzi też degradacja do Championship. - Jeśli nałożą na nich karę odjęcia 80 punktów, być może zakończą sezon z dziesięcioma i spadną - rzekł.
Na razie Pep Guardiola i spółka muszą się jednak skupić na bieżącej rywalizacji w Lidze Mistrzów i Premier League. Niebawem zmierzą się z Interem i Arsenalem.