Drągowski czarował, Reca asystował, ale to było za mało. AC Milan wyrwał zwycięstwo w samej końcówce! [WIDEO]

Sobotnie spotkanie Spezii z AC Milanem zaczęło dwóch reprezentantów Polski. Kiwior oraz Drągowski wylądowali w podstawowym składzie, zaś Reca usiadł na ławce rezerwowych.

Mediolańczycy długo mieli problem ze sforsowaniem defensywy przyjezdnych. Świetnie spisywał się bramkarz, który pewnie zatrzymał uderzenia Messiasa oraz Tomoriego. Co więcej, pomagała też poprzeczka, bo na niej wylądował strzał Krunicia.

Ostatecznie jednak gospodarze zdołali objąć prowadzenie. Wszystko za sprawą skutecznej próby Hernandeza. Francuz nie dał Drągowskiemu żadnych szans.

W końcówce pierwszej połowy AC Milan miał jeszcze kilka sposobności do podwyższenia wyniku. Czujny pozostawał reprezentant Polski, który udaremnił starania Krunicia. Drągowski mógł też liczyć na wsparcie opatrzności, bowiem Leao jedynie obił poprzeczkę.

Po zmianie stron Spezia wreszcie zaczęła się przebudzać. Swój wkład w taki rozwój wypadków miał Reca, który w 54. minucie zameldował się na murawie.

Już pięć minut później wahadłowy, nieco przypadkowo, dograł do Daniele Maldiniego. Wychowanek AC Milanu - syn Paolo i wnuk Cesare'a - popisał się kapitalnym uderzeniem zza pola karnego.

W dalszej części meczu mediolańczycy usiłowali odzyskać utracone prowadzenie, lecz ich starania spełzały na niczym. Nawet gdy piłka lądowała w siatce, to interweniował VAR, niwecząc plany gospodarzy.

Wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami, ale do akcji wkroczył Giroud. W 89. minucie Francuz odebrał podanie od Tonaliego, kropnął i zagwarantował gospodarzom trzy punkty.

Weterana poniosły przy tym emocje, ściągnął koszulkę i zobaczył drugą żółtą kartkę. Czerwona kartka nie miała jednak żadnego wpływu na końcowy wynik - AC Milan wygrał 2:1 (1:0).