"Dość mówienia o nieporozumieniu". Bellingham zabrał głos ws. czerwonej kartki
Jude Bellingham kolejny raz wypowiedział się na temat czerwonej kartki, którą otrzymał w meczu z Osasuną Pampeluna. Tym razem as Realu Madryt słowem nie odniósł się do reakcji sędziego.
Bellingham został wyrzucony z boiska, bo sędzia Juan Munuera Montero uznał, że Anglik zwrócił się do niego w obraźliwy sposób. Już po meczu Anglik tłumaczył się, że został źle zrozumiany, a w dodatku mówił do siebie, a nie do arbitra.
Grający w osłabieniu Real tylko zremisował z Osasuną 1:1. Jeśli Barcelona wygra w poniedziałek z Rayo Vallecano, to zrówna się z nim punktami.
Słowa wypowiedziane przez Bellinghama zostały już poddane gruntownej analizie. Sam piłkarz postanowił zamknąć sprawę. Jeszcze raz nawiązał do niej w krótkim oświadczeniu w mediach społecznościowych.
- Dość mówienia o nieporozumieniu. Chciałem jeszcze raz przeprosić za pozostawienie kolegów w trudnym położeniu. Dziękuję kibicom za ich wsparcie i zrozumienie. Do zobaczenia w środę w domu! - napisał Bellingham.
We wspomniany przez Anglika dzień Real powalczy o awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jego rywalem będzie Manchester City. "Królewscy" wygrali pierwszy mecz 3:2.