"Dobrze pokazał się na tle Kamila Wilczka". Ivan Djurdjević pod wrażeniem młodego piłkarza Śląska Wrocław

W weekendowym sparingu ekipa z Dolnego Śląska przegrała 0:1 z Piastem Gliwice. Szkoleniowiec WKS-u po końcowym gwizdku nie szczędził Stawnemu komplementów. Młody stoper musiał się bowiem mierzyć z doświadczonym rywalem.

- Na pewno do tego momentu, gdy mieliśmy siły w pierwszej połowie, to mieliśmy kilka fajnych akcji, bo ogólnie to był raczej neutralny obraz. Nic nie wskazywało, że będzie bramka w końcówce, tak padła z niczego. Ogólnie wiedzieliśmy, że tak to będzie wyglądało - powiedział Djurdjević w rozmowie z oficjalną stroną Śląska.

- Pozytywny był występ Mateusza Stawnego, pierwsze takie starcie, grając jeszcze na Kamila Wilczka. Na ten moment, gdy mieliśmy siły, to wyglądało to dobrze piłkarsko. Potem było widać, że Piast jest dłużej w treningu, na ten etap będą tak wyglądali. Dla nas ten aspekt motoryczny był mniej ważny - przyznał.

- W drugiej połowie mieliśmy problemy, zmieniliśmy też system, ta druga połowa gorzej wyglądała, było nie to czucie piłki. W Turcji też będziemy mieli lepsze boiska, teraz jedziemy na obóz rozegrać cztery sparingi i przygotować się na ligę - podkreślił.

- Nie możemy stawiać dużych prognoz w piłce, co chodzi o rozwój zawodników, każdy ma swój rytm co chodzi o rozwój. Mateusz Stawny jest bardzo pokorny, dużo słucha i wyciąga wnioski - ocenił.

- W pierwszych dniach treningów miał problemy, ale dziś dobrze pokazał się na tle Kamila Wilczka. Dziś zespół był podzielony tak, aby ci młodsi zawodnicy mieli wsparcie starszych. W pierwszej połowie intensywność była dobra, pod tym względem dobrze sprawdził się ten sparing - zakończył.