Dni Paulo Sousy policzone? Krążą plotki o potencjalnym następcy

Sousa, który został zatrudniony na początku roku, na razie nie osiąga takich wyników jak oczekują kibice. Przede wszystkim Biało-Czerwoni zawiedli podczas mistrzostw Europy, gdzie turniej zaczęli od sensacyjnej porażki ze Słowacją (1:2), następnie zremisowali z Hiszpanią (1:1) i przegrali ze Szwecją (2:3). Nie wyszli z grupy, co miało być planem minimum.

Zbigniew Boniek zdecydował, że nie zwolni szkoleniowca, a decyzję pozostawi nowemu prezesowi PZPN, który zostanie wybrany 18 sierpnia. Prawdopodobnie zostanie nim Cezary Kulesza.

Nowy szef piłkarskiej centrali nie zmieni jednak selekcjonera przed wrześniowymi meczami. Nie zdąży, bo powołania wyśle jeszcze Sousa, a do meczów będzie bardzo mało czasu. Może jednak myśleć już o ewentualnych następcach w planie długofalowym. W przypadku, gdyby Polska nie zdołała powalczyć o mundial choćby w barażach. Wybór selekcjonera to jedna z najważniejszych i najbardziej medialnych decyzji prezesa. Można sobie wyobrazić, że Kulesza chciałby mieć na tym stanowisku swojego człowieka. Swój pomysł.

W kuluarach krążą plotki, że takie przymiarki trwają i jednym z najpoważniejszych kandydatów do zastąpienia Portugalczyka miałby być Stanisław Czerczesow. Trener miałby być zainteresowany posadą w Polsce, w której jest bardzo dobrze znany. Podkreślamy jednak, że przy takich zakulisowych opowieściach trzeba brać sporą poprawkę i mieć do nich dystans.

Czerczesow prowadził reprezentację Rosji, która podobnie jak Polska również spisała się podczas EURO poniżej oczekiwań. Wcześniej był trenerem Legii Warszawa i zdobył z nią mistrzostwo Polski.