Dlatego UEFA wszczęła postępowanie przeciw Barcelonie. Tebas wziął sprawy w swoje ręce, chce iść o krok dalej

W czwartek pojawiły się informacje o tym, że UEFA wszczęła postępowanie przeciwko FC Barcelonie i może wyrzucić "Blaugranę" z Ligi Mistrzów. Jak informuje "AS", spora w tym zasługa władz La Liga, na czele z Javierem Tebasem.
Niedawno na jaw wyszły informacje o tym, że FC Barcelona opłacała przez wiele lat byłego wiceprzewodniczącego Komitetu Technicznego Sędziów w Hiszpanii. Jose Maria Enriquez Negreira miał otrzymać od katalońskiego klubu ponad siedem milionów euro.
Sprawą zainteresowała się UEFA. Europejska federacja wszczęła oficjalne postępowanie przeciwko "Blaugranie". Klubowi grozi roczne wykluczenie z Ligi Mistrzów. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.
Jak się okazuje, interwencja UEFA ma miejsce głównie dzięki działaniom władz La Liga, na czele z Javierem Tebasem. To właśnie z tego powodu europejska federacja postanowiła przyjrzeć się przeszłości "Barcy".
- Zrobimy to, co trzeba, nawet jeśli w grę wchodzi hiszpańska drużyna - powiedział niedawno Tebas. Słowa przekuł w czyny, a jak informuje "AS", to wcale nie musi być koniec działań La Liga.
Włodarze rozgrywek rozważają bowiem skierowanie sprawy do FIFA. Światowa federacja mogłaby ukarać FC Barcelonę ujemnymi punktami w lidze, a nawet degradacją do niższej klasy rozgrywkowej.
"Blaugranę" mogą więc czekać bardzo surowe konsekwencje, a Javier Tebas nie zamierza odpuszczać. Nad klubem z Camp Nou zbierają się więc naprawdę ciemne chmury.