"Dlatego nie dostał finału". Borek nie ma wątpliwości ws. Marciniaka
Szymon Marciniak wydawał się głównym faworytem do poprowadzenia finału EURO 2024. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet kulisy decyzji UEFA ujawnił Mateusz Borek.
Polski arbiter w Niemczech pracował do samego końca. Nie dostał jednak szansy poprowadzenia finału - w meczu o złoto pełnił jedynie rolę arbitra technicznego.
Dla wielu kibiców oraz ekspertów było to duże zaskoczenie. To Marciniaka typowano bowiem do gwizdania w kolejnym wielkim finale.
Zamiast niego wyróżnienie dostał Francois Letexier. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet do tematu wrócił Mateusz Borek.
- Szymon ten turniej wytrzymał. Poprowadził dwa mecze, świetnie je poprowadził i bardzo długo miał szanse na finał - ocenił Borek.
- Stał się do niego naturalnym kandydatem, bo komisja sędziowska wiedziała, że uwag do pracy arbitrów jest dużo, a Marciniak plamy nie da. Ostatecznie niefortunnie dla Szymona Francja przegrała półfinał i dlatego nie dostał finału - przyznał.
- Przed półfinałami było 85 procent do 15, że Marciniak dostanie finał niezależnie od wyników i 100 procent, że go dostanie, jeśli Francja awansuje - ujawnił.