Dlatego kibice Feyenoordu pokochali Modera. Zaskakująca słowa holenderskiego dziennikarza
Jakub Moder rozkochał w sobie piłkarską Holandię. Komplementów reprezentantowi Polski nie szczędził Marcelo van der Kraan z dziennika De Telegraaf.
Moder w styczniowym oknie transferowym przeszedł do Feyenoordu z Brighton. Transfer okazał się strzałem w dziesiątkę. Reprezentant Polski z miejsca wkroczył do podstawowego składu, w kolejnych meczach prezentuje wysoką formę, a w dodatku zaprezentował się w Lidze Mistrzów.
25-latek szybko przekonał do siebie kolejnych trenerów Feyenoordu i jego kibiców. Ci drudzy, jak twierdzi Van der Kraan, widzą w Polaku kogoś podobnego do siebie.
- Rotterdam to miasto portowe, a więc miasto ludzi ciężko pracujących. I oni kochają takich zawodników, którzy zostawiają serce na boisku. Kuba ma tę mentalność "hard workera", nie cofa nogi przed starciem. Do tego jest bardzo dynamiczny, idzie do przodu, ale też wraca, walczy. I o jego jakości świadczy fakt, że obecnie pomoc jest najlepszą formacją w drużynie - powiedzial Van der Kraan w rozmowie z portalem przegladsportowy.onet.pl.
- Duch walki to jedno, ale nie można zapominać, że on ma świetną wizję gry. Potrafi wyczuć moment, gdzie można otworzyć akcje, wyczuwa dobre momenty do ataku. "Karmi" zawodników dookoła. Poza tym fakt, że on jest wszędzie, w obronie, w ataku, po lewej, po prawej, na środku. Tam, gdzie dzieje się akcja, tam jest Moder - dodał dziennikarz.
Holender uważa, że Polak jest materiałem na gwiazdę Eredivisie. Nie tylko ze względu na umiejętności - docenia także jego znajomość angielskiego czy sposób w jaki wypada w mediach. Cieszy się też sympatią kolegów z drużyny.
- Naprawdę to jest imponujące, że potrzebował niewiele czasu, żeby zaadaptować się w drużynie. To charakterystyczne dla zawodników z doświadczeniem i statusem międzynarodowym - podsumował Van der Kraan.