Dlatego dyrektor sportowy odszedł z Górnika Zabrze. Matysek zdradził, co usłyszał od Milika
Łukasz Milik zrezygnował z pracy w roli dyrektora sportowego Górnika Zabrze. Adam Matysek, prezes klubu, zdradził, jakie usłyszał uzasadnienie tej decyzji.
Milik objął funkcję dyrektora sportowe Górnika w lutym tego roku. Matysek nie kryje, że był zaskoczony jego niedawną decyzją o odejściu z klubu. Prezes Górnika twierdzi, że współpraca najważniejszych osób w klubie układała się harmonijnie.
- Nijak nie mogłem przewidzieć takiego obrotu spraw, taka sytuacja nie jest niczym fajnym, szczególnie w trakcie sezonu. Pożaru jednak nie ma, bo zdążyliśmy wypracować plan na to okno transferowe i po prostu będziemy go realizować - przyznał Matysek w rozmowie z "Weszlo.com".
Prezes Górnika twierdzi, że próbował wpłynąć na Milika. Ten nie dał się jednak namówić do wycofania wypowiedzenia.
- Rozmawialiśmy, ale jego decyzja zapadła, była całkowicie autonomiczna i nieodwołalna, więc wszelkie próby przekonywania go raczej nie miałyby większych szans powodzenia. Przekonywał, że potrzebuje czasu dla siebie. Nie dało się go przekonać do zmiany zdania - powiedział Matysek.
Jedna z wersji mówi, że Milik odszedł z Górnika ze względu na jego słabą sytuację finansową. Ta miała mu utrudniać wykonywanie zadań.
- Skomplikowana sprawa, nie możemy nagminnie ściągać nowych piłkarzy i nieustannie poszerzać kadry, obciążając tym samym budżet transferowy, każdy ruch musi być przemyślany, tak działaliśmy, tak działamy i tak będziemy działać. Pieniądze trzeba mądrze wydawać, żeby nie tworzyły się problemy - podsumował Matysek.