"Traktują nas jak małpy. Dla mnie to rasizm". Piłkarz Legii nie gryzł się w język. Mocny wywiad [WIDEO]
Kibice Legii Warszawa nie zostali wpuszczeni na stadion Aston Villi. Mocne stanowisko w tej sprawie zabrał piłkarz "Wojskowych", Paweł Wszołek.
W ramach piątej kolejki Ligi Konferencji Europy Legia Warszawa rozgrywała w czwartek wyjazdowe spotkanie z Aston Villą. Po triumfie w domowym meczu tym razem "Wojskowi" zostali pokonani przez The Villans" 1:2.
Starcie przebiegało w cieniu skandalu, do jakiego doszło przed Villa Park. Fani Legii starli się z funkcjonariuszami miejscowej policji i ostatecznie nie pojawili się na trybunach. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
Po zakończeniu widowiska głos w tej sprawie postanowił zabrać Paweł Wszołek. Zawodnik Legii nie przebierał w słowach, oceniając decyzję Aston Villi o niewpuszczeniu kibiców gości na stadion.
- Mówimy o tolerancji, a koniec końców nas traktują jak małpy. Dla mnie to jest rasizm. Polacy pracują cieżko na tę gospodarkę i nie można bać się powiedzieć takich słów - przyznał Wszołek w rozmowie z "Viaplay".
- Dla mnie to jest ogromny skandal. Tym bardziej, że tu przyjechały rodziny wielu piłkarzy, kibice, którzy są z nami na całym świecie. Mówimy przecież o tolerancyjnym kraju - dodał 31-latek w rozmowie z "TVP Sport".
- Skoro Premier League szczyci się, że jest najlepszą ligą świata, my dajemy im tyle biletów, ile sobie zażyczyli, a nasi kibice nie mogą wejść na stadion, to jest to dla mnie niezrozumiałe. Nie tak powinna wyglądać piłka nożna, jeśli powtarza się, że piłka nożna jest dla kibiców. Widocznie ten kraj ma większą siłę - zakończył piłkarz.
W wyniku zamieszek przed stadionem Aston Villi zostało aresztowanych ponad 30 kibiców. Ponadto czterech funkcjonariuszy policji odniosło obrażenia. Piszemy o tym TUTAJ.