"Dla mnie to jest najgorsze". Papszun wypalił o grze Rakowa
Marek Papszun nie był zadowolony z postawy piłkarzy Rakowa w meczuz Puszczą. Trener lidera Ekstraklasy wskazał, co zdecydowało o niekorzystnym dla jego drużyny wyniku.
Raków niespodziewanie zremisował w Niepołomicach 1:1. Puszcza gola na wagę jednego punktu strzeliła dopiero w doliczonym czasie gry.
Papszun nie ukrywał, że jest zawiedziony takim finiszem meczu. Miał uwagi do tego, w jaki sposób jego piłkarze rozegrali spotkanie.
- Na pewno jesteśmy rozczarowani, bo dostaliśmy bramkę w ostatniej akcji. To jest bolesne, ale dla mnie najgorsze jest to, że powinniśmy zamknąć ten mecz wcześniej i nie doprowadzić do takiej sytuacji. Mecz wyglądał, tak jak miał wyglądać, ale nie ustrzegliśmy się błędów przy kontynuacji stałych fragmentów gry. Już wcześniej Piotr Mroziński miał świetną okazję - komentował Papszun.
- Ciąg błędów sprawił, że zremisowaliśmy wygrany mecz. To się jednak zdarza, gratuluję Puszczy punktu i determinacji, jakiej się spodziewaliśmy. My gramy dalej, nawet jakbyśmy tu wygrali, to nie zapewnilibyśmy sobie mistrzostwa Polski czy miejsca w pucharach - dodał trener Rakowa.
Raków mimo remisu pozostał liderem Ekstraklasy. Wciąż ma bezpieczną przewagę nad drugim Lechem. Wyprzedza go o trzy punkty i ma lepszy bilans meczów bezpośrednich.
Kolejnym rywalem Rakowa będzie Radomiak. Mecz odbędzie się w Częstochowie w najbliższą sobotę. Początek o 20:15.