Djoković zaskoczył. Tam się go nie spodziewaliście [WIDEO]
Tam Novaka Djokovicia jeszcze nie było. Serbski tenisista miał do wykonania prestiżowy obowiązek przed finałem Copa Libertadores.
Botafogo po raz pierwszy w dziejach sięgnęło po Copa Libertadores. W finale pokonało Atletico Mineiro 3:1, a dzięki wygranej zakwalifikowało się na Klubowe Mistrzostwa Świata.
Przed pierwszym gwizdkiem odbyła się specjalna ceremonia. W roli głównej znalazło się trofeum dla zwycięzców, które przez cały mecz spoczywało na podeście przy linii bocznej.
Zaszczyt umieszczenia tam pucharu miał... Novak Djoković. Serbski tenisista odebrał go od pracowników firmy kurierskiej, którzy w białych rękawiczkach wnieśli cenny ładunek na Estadio Monumental.
Co robił tam 24-krotny triumfator Wielkiego Szlema? Organizatorzy skorzystali, że i tak znajdował się w argentyńskim Buenos Aires. W niedzielę rozegra tam pokazowy mecz z Juanem Martinem del Potro!
Co więcej, Djoković jest zapalonym fanem piłki nożnej. W przeszłości niejednokrotnie był widziany na trybunach podczas spotkań z udziałem reprezentacji Chorwacji oraz Milanu.
Zawodnik niebawem powróci do treningów przed rozpoczęciem sezonu tenisowego w Australii. W najbliższym czasie jego trenerem będzie inny gwiazdor dyscypliny, Andy Murray.