Diego Simeone chciał sprowadzić Leo Messiego do Atletico Madryt. "Pytałem, czy jest na to choć mała szansa"

Leo Messi minionego lata odszedł z FC Barcelony do Paris Saint-Germain. W rozmowie z argentyńskim dziennikiem "Ole" Diego Simeone przyznał, że chciał sprowadzić rodaka do Atletico Madryt.
Gwiazdor "Blaugrany" pragnął przedłużyć kontrakt z hiszpańskim klubem, ale okazało się to niemożliwe ze względu na problemy finansowe "Barcy". Obniżka zarobków o 50% nie wystarczyła, aby ekipa z Camp Nou była w stanie opłacić umowę Messiego.
Z okazji błyskawicznie skorzystało Paris Saint-Germain. Okazuje się, że Argentyńczyk miał możliwość na to, aby zostać w Hiszpanii. Na jego sprowadzenie liczył Diego Simeone.
Szkoleniowiec w rozmowie z dziennikiem "Ole" przyznał, że nie rozmawiał ze swoim rodakiem, lecz skontaktował się z jego przyjacielem, a obecnie piłkarzem Atletico, Luisem Suarezem. Urugwajczyk trafił na Wanda Metropolitano rok wcześniej.
- Mogę opowiedzieć o szczegółach. Po tym, co wydarzyło się w Barcelonie, zadzwoniliśmy do Luisa Suareza. Ze względu na szacunek do Leo, nie chciałem dzwonić do niego - przyznał Simeone.
- Skontaktowałem się z Luisem, aby dowiedzieć się, jak czuje się Messi i czy byłby chętny, czy jest choć mała szansa na to, aby przyjść do Atletico - dodał.
- To było jednak coś, co trwało tylko trzy godziny. PSG miało już wtedy obsesję na punkcie podpisania kontraktu z nim - zakończył.