Diego Costa wdał się w zapasy z... sędzią. Szokujące zachowanie napastnika, kuriozalny powód [WIDEO]
Diego Costa potraktował sędziego w niewiarygodny sposób. Gdy były reprezentant Hiszpanii miał zobaczyć żółtą kartkę, zaczął się z nim przepychać.
Jeszcze kilka lat temu Diego Costa był jednym z czołowych snajperów Europy. Błyszczał zarówno w koszulce Atletico Madryt, jak i trykocie Chelsea. Ostatnio nie nawiązuje jednak do formy sprzed lat. Spróbował się odbudować, powracając do Premier League w barwach Wolverhampton, a gdy to nie pomogło, osiadł w swojej ojczyźnie - Brazylii.
Aktualnie 35-latek jest zawodnikiem Botafogo. Piłkarze brazylijskiego klubu zakończyli już sezon, plasując się na piątym miejscu, a w przedostatnim tegorocznym spotkaniu Serie A mierzyli się z Cruzeiro.
Costa zameldował się na murawie na ostatnie pół godziny. Nie zdobył jednak bramki, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Stąd gracz dał wyraz swojej bezradności w dość zaskakujący sposób.
Gdy Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem brutalnie sfaulował przeciwnika w ostatnich minutach gry, sędzia Wilton Sampaio chciał pokazać mu żółtą kartkę. Ta wypadła mu jednak z dłoni i wylądowała na murawie. Napastnik postanowił to wykorzystać, nie chcąc zostać napomnianym.
Costa przytrzymał arbitra za ramiona, na co on również zareagował zapaśniczym chwytem. W dodatku 35-latek nastąpił na leżącą na ziemi kartkę tak, aby rozjemca nawet w razie wyswobodzenia się z uścisku nie mógł jej podnieść. Przepychanka trwała kilka sekund.
Ostatecznie Sampaio przepchnął krnąbrnego snajpera i pokazał mu żółty kartonik. Brazylijczyk pokazał w ten sposób dużą wyrozumiałość. Mógł bowiem zarzucić 35-latkowi, że celowo utrudnia pracę sędziego, za co należałaby mu się druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka.
W tym sezonie Serie A Diego Costa wystąpił w 15 starciach Botafogo, lecz tylko w czterech od pierwszej minuty. Strzelił łącznie trzy gole. Portal "Transfermarkt" wycenia go na skromne dwa miliony euro.