Diego Costa: Nie ugryzłem Garetha Barry'ego
Wczorajszy mecz Chelsea z Evertonem zakończył się skandalem - Diego Costa wyleciał z boiska, a wcześniej zdołał solidnie narozrabiać - m. in. chciał ugryźć Garetha Barry'ego. Piłkarz zapewnił jednak, że swojego rywala nie ugryzł.
Napastnik "The Blues" żółty kartonik otrzymał już w 11 minucie pojedynku. Na upomnienie zareagował bardzo nerwowo i splunął pod nogi sędziego prowadzącego mecz. W drugiej połowie, na kilka minut przed końcem spotkania, nie wytrzymał ponownie, wdał się w przepychankę z Garethem Barrym, a następnie próbował go ugryźć. 27-letni gracz otrzymał drugi żółty kartonik i musiał zejść z murawy.
Dzisiaj za pośrednictwem rzecznika prasowego przepraszał za swoje zachowanie. "Diego rozmawiał z przedstawicielami klubu i wyraźnie przepraszał za swoją reakcję na wejście Garetha Barry'ego, za co otrzymał czerwoną kartkę. Diego stanowczo podkreślił, że nie ugryzł swojego rywala podczas tego spięcia" - przeczytamy w oświadczeniu.
Słowa Brazylijczyka z hiszpańskim paszportem potwierdził również Gareth Barry. - O tym incydencie mówi się już wiele w mediach. Ale dla przypomnienia, Diego Costa mnie nie ugryzł - zapewnił zawodnik cytowany przez "The Mirror".
Wczorajsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem Evertonu 2:0. Dwie bramki zdobył były piłkarz Chelsea, Romelu Lukaku.