Didier Deschamps uraził Karima Benzemę. Napastnik Realu nie chce lecieć na finał MŚ

Tuż przed rozpoczęciem mundialu Benzema opuścił zgrupowanie reprezentacji Francji. Powodem była kontuzja, z którą męczył się w poprzednich tygodniach. Nie został jednak wykreślony z kadry - teoretycznie w każdej chwili mógłby do niej wrócić i zagrać na mistrzostwach świata.

Media podchwyciły temat. Część z nich informowała, że zwycięzca tegorocznej edycji Złotej Piłki, który wrócił już do normalnych treningów, może wrócić na finał mistrzostw świata. Choć w ten symboliczny sposób zaznaczyłby swoją obecność na mundialu i odebrał medal.

Didier Deschamps, który był dopytywany o taki scenariusz, zareagował dość oschle. Selekcjoner reprezentacji Francji nie zamierzał nawet odpowiadać na sugestie mediów. Szybko uciął temat.

Wypowiedź Deschampsa nie spodobała się Benzemie. "Relevo" twierdzi, że piłkarza zabolał chłód, z jakim selekcjoner odnosi się do niego w publicznych wypowiedziach. Jest też rozczarowany faktem, że od momentu wyjazdu ze zgrupowania nie otrzymał żadnego gestu ze strony francuskiej federacji.

Benzema otrzymał zgodę od Realu na wyjazd do Kataru, ale wątpliwe, by do tego doszło. Na razie 34-latek nie ma zamiaru wsiadać do samolotu.

"Relevo" podkreśla jednocześnie, że Benzema nie ma żadnych pretensji do kolegów z drużyny. Z częścią z nich jest w stałym kontakcie. Wszystkich motywuje zamieszczając różne komentarze w mediach społecznościowych.